czwartek, 6 kwietnia 2017

Got me started Tour

Hejka!
Dzisiaj przychodzę do was z bardzo przyjemnym postem. W poniedziałek byłam na koncercie Tini Stoessel w Krakowie. Moja siostra jest jej wielką fanką a ja wprawdzie jechałam ze względu na nią. Jednak, nie spodziewałam, że koncert będzie aż tak wyjątkowy! Po przyjeździe na arenę okazało się, że miejsca mamy bardzo blisko sceny. Doskonale wszystko widzieliśmy. Wokalistka nie tylko wykazała się wielkim warsztatem muzycznym ale także świetną kondycją podczas koncertu! Tini przez całą imprezę tańczyła i rozmawiała ze swoimi fanami.









Pod koniec koncertu wszyscy zebrali się pod sceną na kilka końcowych utworów. Nadal ciężko mi w to uwierzyć, że widziałam ją aż tak z bliska









Prawie pod sam koniec Tini wzięła od jednej fanki polską flagę. Owinęła się w nią i śpiewała ostatnią piosenkę. Myślę, że był to jeden z najpiękniejszych momentów koncertu.





Moim zdaniem koncert był niesamowity i myślę, że będzie z nim bardzo dużo cudownych wspomnień

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz